Czesław zaśpiewał w Mózgu [foto]

Samo wydarzenie cieszyło się bardzo dużym powodzeniem, o czym może świadczyć fakt, że bilety rozeszły się na kilka tygodni przed jego terminem. Gdy w końcu termin koncertu nadszedł, „głodni zespołu” fani oraz (będące w sporej przewadze liczebnej) fanki zespołu zaczęli ustawiać się przed sceną na długo przed jego rozpoczęciem.

Około 20.30 wśród aplauzu widowni zespół wyszedł na scenę. Wokalista opóźnienie tłumaczył tym, że jako gwiazdom nie wypada im wychodzić wcześniej. Był to pierwszy z żartów, na jakie pozwolił sobie Czesław Mozil. Później było już tylko lepiej. Zespół bardzo dobrze bawił się na scenie – czasami pozwalał sobie na nowe interpretacje swoich utworów. Kolejne utwory wykonywane były z dużym wsparciem ze strony publiczności. Zresztą publiczność była drugą mocną stroną koncertu: jak stwierdził wokalista zespół woli grać w małych klubach niż w domach kultury, które jak nazwa wskazuje są „kulturalne” i nie ma tam dużo miejsca na żywiołowość.

Pomiędzy kolejnymi utworami Czesław Mozil dawał się poznać jako świetny konferansjer. Zabawiał publiczność kolejnymi opowieściami oraz prawdami prosto z życia: przykładowo, jak, co i gdzie należy pić (mowa o alkoholu) czy też jaka jest najlepsza muzyka na podgrzanie atmosfery w sypialni.
Wokalista zapowiedział także rychłe rozwiązanie zespołu gdyż „jest wiele innych ciekawych rzeczy”. W kolejnym zdaniu dopowiedział „Nie wierzcie człowiekowi z mikrofonem”.
Wczorajszy koncert w Mózgu to kolejny już występ zespołu „Czesław Śpiewa” w Bydgoszczy, który z całą pewnością można określić mianem udanego. Mimo wysokiej temperatury panującej pod sceną publiczność niemalże w komplecie wytrwała do końca.
Ci, którym udało się kupić bilety na pewno nie żałowali wieczoru spędzonego w Mózgu: można było zarówno posłuchać dobrej muzyki, jak i wybawić się lepiej niż na niejednym kabarecie.

Zobacz też:

• Czesław Śpiewa: X-Factor mnie kusiło [Spoza miasta]
• Czesław Śpiewa(ł) w Empiku
• Koncert Czesława w Yakizie