Przechodząc wczoraj, w poniedziałek 13.04.09, przez skrzyżowanie ulicy Marszałka Focha, Gdańskiej i Jagiellońskiej, osłupiałam: ujrzałam w wykopie szczątki ludzkie w worku foliowym oraz ułożone kości, które wystawały z pod folii. Nie znam się na przepisach, ale dla mnie jest to bulwersujące, że tak na ulicy, na widoku, leżą ludzkie kości.
O skomentowanie stanu wykopalisk na ul. Focha redakcja MM Bydgoszcz poprosiła panią Annę Siwiak z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej w Bydgoszczy. Jak się okazało, widok kości zaskoczył nie tylko naszą czytelniczkę, znajomą, ale i archeologów.
– Cykl wydobywania szczątków wymaga czasu, jest to proces skomplikowany – wyjaśnia nam pani Anna Siwiak. – Czasem pozostawiamy niedokończone prace na noc, zabezpieczamy je wtedy plandeką.
Za bezpieczeństwo szczątków odpowiadają w czasie przerwy w pracach policja i straż miejska – niestety w takim samym stopniu, jak za ogólne bezpieczeństwo w mieście. Całodobowa ochrona terenu prac archeologicznych nie jest więc możliwa.
– Musimy tu niestety odwołać się do poziomu moralnego, etycznego mieszkańców – komentuje Anna Siwiak. – Nic nie poradzimy na to, że istnieją osoby, które nie mają oporów, by wskoczyć na teren prac i podeptać kości.
Do poważniejszych przemieszczeń znalezisk na Focha na szczęście nie doszło, kości wciąż są "czytelne" dla archeologów.
- Niestety skruszona, popękana kość ma mniejsza wartość. Z kompletnych, właściwie ułożonych szkieletów można wiele wyczytać, z pyłu niestety już nie… - dodaje pani Siwiak.
Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?