Uczestnicy mogli udać się w muzyczną podróż po wspomnieniach Mai przeplatanych rytmami „muzyki świata”. Od gorących latynoskich rytmów do subtelnych dźwięków dalekiego wschodu. Od niemalże pogańskich pieśni do poetyckich motywów, śpiewów przy podróżniczych ogniskach. Namiętne, miłosne dźwięki pełne emocji i znaczeń. Czarowne odgłosy tęsknoty za więzią człowieka z naturą. W „Alice”, „On My”, „Seaside”, „Insomnia” czy „Plastic” wyraźnie słychać było muzyczne fascynacje i inspiracje twórczością takich artystów jak Kate Bush czy Tori Amos, ale też utworami klasycznymi, jazzem, flamenco. To była prawdziwa przyjemność dla wszystkich wielbicieli prawdziwie akustycznych i „analogowych” brzmień. Wyrafinowane teksty w subtelnych, bogatych aranżach muzycznych, wzruszające, baśniowe opowieści połączone z, jak mogliśmy się przekonać, atmosferą świetnej zabawy. Artystka została bardzo przychylnie przyjęta przez publiczność, która wypełniła salę koncertową. Nadspodziewanie ciepło odebrane zostały gorące prośby o bisy, a gorące oklaski na koniec były dodatkową nagrodą dla zespołu.
Bardzo się cieszę, że wybrałem się na ten koncert. Po powrocie do domu w ten zimowy, choć wyjątkowo ciepły wieczór, dzięki Mai, wróciłem z nieopisaną przyjemnością do moich ulubionych płyt. „Ragas and Sagas" Garbarka czy „World Sinfonia” Di Meoli zabrzmiały tego dnia jakoś tak wyjątkowo :-)
Zobacz też: Natalia Fiedorczuk a.k.a. Natalie and the Loners w Mózgu [wywiad + wideo]
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?