Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieć satysfakcję z rozmów - Bralczyk i Ogórek w Bydgoszczy

Redakcja
Kiedyś dobra ortografia była świadectwem dobrego wykształcenia - wbija szpileczkę Jerzy Bralczyk. O większej wadze interpunkcji niż ortografii, wieku słowa, nieustannym komunikowaniu i wzroście ilości kłamstw - w sms-ach.


Językowe grzechy Polaków. Prof. Miodek na UKW

Jak to zwykle podczas spotkań z Prof. Jerzym Bralczykiem - nie zabrakło dużej ilości humoru. Językoznawca odpowiedzi na zadawane pytania, bądź wyjaśniając wywołane samoistnie zagadnienia - okrasza anegdotami, które przez swój żartobliwy charakter mają większą szansę na pozostanie w pamięci uczestników.

Michał Ogórek: - Siadałem z traumą, wstawałem bez traumy - śmiejąc się wspomina rozmowy podczas prac nad książką "Kiełbasa i sznurek", którą panowie promowali podczas czwartkowego spotkania w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bydgoszczy.

Profesor wskazywał na to, że błędy kojarzymy bardziej z zapisem. - Kiedyś dobra ortografia była świadectwem dobrego wykształcenia - wspomina i pozwala domyślać się jakie i czyje błędy ma na myśli. - Mówimy o sobie dyslektyk, dysgrafik.

Jerzy Bralczyk zauważa, że obnosimy się z niestosowaniem interpunkcji. A to interpunkcja jest ważniejsza, ponieważ znaczenia słów z niewłaściwym "u" czy "ż" możemy się domyślać, to interpunkcja warunkuje znaczenie zdania, tego, CO chcemy powiedzieć.

Wiek XXI wiekiem słowa

Książka dotyczy mówienia, sposobu naturalnego komunikowania. - Coraz rzadziej lubimy ze sobą rozmawiać - mówi językoznawca. Michał Ogórek przywołuje często spotykaną sytuację: Rusza pociąg ze stacji i wszyscy wyciągają telefony, piszą... "jadę". Bralczyk stwierdza, że bardzo rozwinęła się korespondencja. Zamiast pisać gwoździem na ścianie "tu byłem" - piszemy na blogu. Z jednej strony słów jest coraz mniej, z drugiej - coraz więcej.

- Słowa nie są tak rozwinięte jak kiedyś, tak dobrane - zauważa Bralczyk. Jego kompan mówi o wzroście kłamstwa, zwłaszcza przez telefon. Łatwo i często za jego pomocą skłamać, np. podając miejsce pobytu inne niż rzeczywiste. Bralczyk natomiast mówi, że to kłamstwo może być czymś dobrym. Podaje przykład: Wcale mi pan nie przeszkadza - robimy to z grzeczności.



- Nasza rozmowa czemuś służy. Rozmowy nie tylko powinny być po coś, skuteczne, ale też udane, aby mieć z tego satysfakcję - mówi Jerzy Bralczyk.

Dziś żyjemy innymi cytatami, nie wieszczów, a z filmów, z reklam. To, że zmieniają się lektury, frazeologia, sprawia, że zrywa się więź międzypokoleniowa.

- Piękne jest, że możemy w różny sposób mówić o tym samym - docenia profesor i z lekkim zawodem wspomna również, że: - Wszelkie sformułowania, które nie są wulgarne, są godne podziwu w ustach młodzieży.


Zobacz też:

TSA w Estradzie

Flea Market Mózg

Cyrk Zalewski - konkurs

Remont wiaduktu

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto