Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa dzielnica Wiolinów? Muzyczna

Redakcja
Nawet w Wikipedii rejon, gdzie skupiły się muzyczne instytucje w ...
Nawet w Wikipedii rejon, gdzie skupiły się muzyczne instytucje w ... Agata Wodzień
Nawet w Wikipedii rejon, gdzie skupiły się muzyczne instytucje w Bydgoszczy, figuruje jako „dzielnica muzyczna”. Ale taką mogą mieć i inne miasta. Czemuż nie poszukać dla niej nazwy własnej, żeby była wyjątkowa i jedyna na całym świecie?

Filharmonia Pomorska na starych fotografiach


Dzielnica muzyczna to rejon ograniczony ulicami Staszica, Gdańską, al. Mickiewicza i Kołłątaja. Obejmuje park Kochanowskiego, a na tym terenie znajdują się m.in. Filharmonia Pomorska, Akademia Muzyczna, Zespół Szkół Muzycznych oraz akademiki uczniów i studentów tych placówek.

Bydgoska dzielnica muzyczna może już niedługo wypięknieć. Jest już projekt remontu fontanny przed Filharmonią Pomorską. Wiemy, jak ma wyglądać w przyszłym roku. - Nie jestem zwolennikiem tego pomysłu - uważa Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. - Nie chodzi też o estetykę, a raczej o przydatność tej fontanny do celów muzycznych. Niektórzy bydgoszczanie pamiętają pewno, jak kiedyś na niej właśnie muzykowali nasi artyści. Dlaczego by nie zrobić tej fontanny tak, by stała się jednocześnie sceną i - by tutaj właśnie - organizować koncerty pod  chmurką.

To nie jest nowy pomysł. - O tym marzył już Andrzej Szwalbe. Chciał stworzyć tutaj tętniącą  muzyką dzielnicę, by ona wybrzmiewała tutaj w ciągu dnia - opowiada prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. - Był zauroczony warszawskimi Łazienkami i chciał, by park Kochanowskiego nawiązywał do nich, żeby zaadaptować część tego terenu do celów koncertowych. A nawet nazwę dla tego rejonu zaproponował: Wiolinów.

Jak sam pisał w tejże nazwie jest coś... „z Wilanowa i włoskiej nazwy skrzypiec oraz znanego nam wszystkim klucza muzycznego”.


Tak będzie wyglądała fontanna przed filharmonią


- Dlaczego mówimy dzielnica muzyczna, a nie nazwiemy jej odpowiednio? Co więcej, mamy już świetną propozycję od kogoś kto kochał to miasto - uważa Derenda. - I niech to będzie początek tendencji, że muzyka będzie częściej wychodziła do parku. Akurat w tym nie słychać aż tak zgiełku miasta, a hałas samochodów wyciszają drzewa. Warunki są odpowiednie.

A że Jerzy Derenda jest jednocześnie w zespole ds. nazewnictwa przy prezydencie miasta, to już planuje zacząć od nadania tej okolicy nazwy własnej.

- Ona nie musi być wcale oficjalna - zaznacza. - Przecież bydgoszczanie mogą ją nazywać Wiolinowem niezależnie od tego, czy będzie na to uchwała.

A jednak... - Na najbliższym posiedzeniu naszego zespołu zaproponuję dyskusję nad nadaniem nazwy muzycznej dzielnicy - obiecuje Derenda. - To nasza szansa, którą możemy wykorzystać.

A Wy, jaką nazwę proponujecie?

Agata Kozicka

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto