Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O dyplomacji bez krawatów

Marta Okonek
Marta Okonek
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego odwiedził wczoraj Minister Spraw Zagranicznych RP Radosław Sikorski. Spotkał się on ze studentami podczas wykładu "Kulisy dyplomacji. Dyplomacja bez krawatów".

W piątkowe przedpołudnie minister Radosław Sikorski spotkał się ze studentami Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w ramach wykładu "Kulisy dyplomacji. Dyplomacja bez krawatów".
- Dyplomacja jest często bez krawatów – mówił minister Sikorski. – Ma też ważne znaczenie w relacjach między politykami i krajami.

Zainteresowanie ze strony bydgoszczan i studentów zaskoczyło organizatorów. Kilka minut przed planowaną godziną rozpoczęcia, uczestnicy musieli przenieść się z Auli Mikotoksyn do dwa razy większej Auli Atrium.
- To wszystko dla Waszej wygody, by wszyscy mogli usiąść – tłumaczyli organizatorzy.

Patronat nad spotkaniem objął Rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, prof. dr hab. inż. Józef Kubik, a poprowadził je dr hab. Adam Sudoł, profesor UKW i dyrektor Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego.

Na początek trochę historii
Najpierw minister Sikorski przytoczył kilku anegdot, które wzbudziły wśród publiczności salwy śmiechu i gromkie oklaski. Zaraz jednak przeszedł do poważniejszych spraw. Próbę opisu dyplomacji międzynarodowej rozpoczął od pokazania skutków nierozważnej polityki.
- Kraje często robią to, co im szkodzi, bo polityków ponoszą emocję – mówił.

Przykładem stała się tu rewolucja październikowa, której konsekwencje minister dokładnie przedstawił.
- Gdyby nie to, Rosja miałaby gospodarkę wielkości Stanów Zjednoczonych, a ma wielkości Holandii.

Rosja a sprawa gruzińska
Spotkanie zdominował temat Rosji i konfliktu w Gruzji.
- Gruzja jest złym omenem, bo to, co stało się na Kaukazie, ma swoje konsekwencje na gruncie regionalnym, wewnątrz rosyjskim, rosyjsko-europejskim i globalnym. Rosja pokazała całemu regionowi, że ma środki do egzekwowania swojej woli.

Minister Sikorski zauważył, że między Rosją a Unią Europejską istnieje przepaść ideologiczna, która przejawia się w stosunku do granic i podziału terytorialnego.
- Unia Europejska pokazała, że lepsza jest nie walka o zmianę granic, ale ich likwidacja. I to działa. Jednak dla Rosji granice są ważne. Władza rosyjska, interweniując w Gruzji, pokazała jednocześnie, że tego typu polityka jest popularna w Rosji.

Krótka dyskusja z publicznością
Wykład połączony był z dyskusją. Uczestnicy mieli okazję zadać ministrowi nurtujące ich pytania i chętnie z tego korzystali. Na początek powrócił temat polityki rosyjskiej i tego, jaki wpływ na Rosję ma społeczność międzynarodowa.

- Rosja ma poczucie mocarstwowości, ale też poczucie frustracji – wyjaśniał Sikorski. - Nie jest równoprawnym partnerem najważniejszych krajów. Dlatego Rosja gra tym, co ma - potencjałem nuklearnym i źródłami energii. Ale my jesteśmy dla Rosji największym rynkiem zbytu. Dzięki temu możemy regulować wpływ takich firm jak Gazprom. W relacjach międzynarodowych podstawową zasadą jest zasada wzajemności. Powinniśmy grać na tych polach, na jakich my mamy przewagę.

Jednocześnie minister zaprzeczał, jakoby nawoływał do konfliktu z naszym wschodnim sąsiadem.
- Powinniśmy mieć z Rosją dobre stosunki - mówił.

Radek czy Radosław?
Jedno z pytań dotyczyło imienia ministra Sikorskiego, które często jest zdrabniane.

- "Radek" w oficjalnych obiegu ma przyczyny czysto pragmatyczne. Kiedy w latach osiemdziesiątych mieszkałem w Wielkiej Brytanii, Anglikom bardzo trudno było wymówi imię "Radosław" i dlatego zacząłem podpisywać się jako "Radek". Ale w dowodzie osobistym mam oczywiście "Radosław". Tak samo w korespondencji urzędowej. Kiedyś minister Antonii Macierewicz przysłał mi pismo zaadresowane do "Radka Sikorskiego". Dostał je z powrotem zaadresowane do "Antka Macierewicza".

A po spotkaniu…
Po spotkaniu można było nabyć książkę "Strefa zdekomunizowana. Wywiad rzeka z Radkiem Sikorskim" autorstwa Łukasza Warzechy, którą minister Sikorski chętnie podpisywał. Zaraz potem zaplanowana była wizyta w Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.

Minister Sikorski odnowił Honorowy Patronat MSZ nad Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego. Następnie zainaugurował działalności Ośrodka Badań i Dokumentacji Polskich Służb Konsularnych przy Muzeum. To jedyny taki ośrodek w Polsce. Na koniec Pan Minister zwiedził I Ogólnopolską Wystawę Współczesnych Autografów "AutografEXPO".

Spotkanie, które organizował Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych, odbyło się w ramach Dni Stosunków Międzynarodowych. Uhonorowano więc laureatów konkursów, które się w tych dniach odbyły. Dodatkowo Sikorski otrzymał tytuł Honorowego Członka Koła Stosunków Międzynarodowych.

Czytaj też:

 

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto