Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rekonwalescent

-
Beniamin Budziak, kapitan tenisistów Domika/Polonia zdobył decydujące punkty, zapewniające srebrny medal bydgoskiej drużynie w rozgrywkach o mistrzostwo I ligi.

Beniamin Budziak, kapitan tenisistów Domika/Polonia zdobył
decydujące punkty, zapewniające srebrny medal bydgoskiej
drużynie w rozgrywkach o mistrzostwo I ligi.

- Wygrał pan pojedynek z poznaniakiem Filipem Urbanem. Mecz
trwał przeszło trzy godziny i kibice mieli sporo emocji. Po
zakończonym meczu Domik/Polonia miał już srebrny medal w
kieszeni. Jednak przepłacił pan niespodziewaną kontuzją dłoni i
przedramienia.

- No cóż mam na to poradzić. Mecz z Filipem Urbanem był dla mnie
bardzo trudny, wyczerpujący. Losy końcowego wyniku ważyły się do
ostatniej piłki. W czasie pojedynku doznałem podwójnej kontuzji.
Najpierw pekł mi na prawej dłoni naskórek. Następnie więzadła
przedramienia (zerwanie) odmówiły posłuszeństwa. Ręka zaczęła
strasznie boleć, puchnąć, lała się krew i trzeba było jak najszybszej
konsultacji lekarza, który zastosował blokadę.

- Nazajutrz Beniamin Budziak w drugim secie skreczował.
- Nie było sensu przy porażce 0:4 z MKT Łódź grać dalej.
- Teraz czeka pana rekonwalescencja.
- Uważam, że przerwa potrwa dwa tygodnie, nie dłużej. Na początku
sierpnia zaplanowany mam start w Grand Prix Sopotu, gdzie pula
nagród wynosi 400 tysięcy USD.
- Od pięciu sezonów już, zadomowił się pan w bydgoskiej drużynie.
Pańska ocena tegorocznego startu w rozgrywkach o mistrzostwo I
ligi.

- Wywalczenie wicemistrzostwa Polski po raz trzeci z rzędu jest przez
nas zespół ogromnym sukcesem. Wiem o tym, że opinia publiczna i
wierni kibice naszej drużyny chcieliby, aby Domik/Polonia stanął na
najwyższym stopniu podium. Tymczasem łódzki MKT w tym roku był nie
do przebycia. W składzie miał trzech najlepszych polskich tenisistów -
mistrza kraju Krystiana Pfeiffera, wicemistrza Bartłomieja Dąbrowskiego i
brązowego medalistę Marcina Matkowskiego. Poza tym, silnymi
punktami łódzkiego zespołu byli Czech Frantisek Cermak i Dariusz
Nowicki, grający w niemieckiej lidze. Tę supremację najgroźniejsi nasi
rywale potwierdzili w sobotę. Z pozostałymi drużynami dawaliśmy sobie
radę. A w zasadniczej rundzie nawet trzy razy wygrywaliśmy po 7:0.

Sądzę, iż nasi sponsorzy są zadowoleni z osiągniętego rezultatu. W tym
miejscu chciałbym serdecznie podziękować za obdarzenie nas
finansową opieką. Bo bez nich nie byłoby tytułu drużynowego
wicemistrza Polski. Szczególnie dziękuję firmie Domik, naszemu
strategicznemu darczyńcy. Dziękuję też jako kapitan w imieniu całego
zespołu trenerowi Maciejowi Michlińskiemu za stworzenie przyjaznej,
wspaniałej atmosfery w drużynie.

- Dziękuję za rozmowę i życzę jak najszybszego powrotu na korty.
(słac.)
PS.- Prezes Regionalnego Związku Tenisowego Renata Sokołowska
i kierownik sekcji tenisowej BKS Polonia Joanna Krzywdzińska za
naszym pośrednictwem składają podziękowania sponsorom
bydgoskiego finału: Urzędowi Miejskiemu w Bydgoszczy, Urzędowi
Marszałkowskiemu w Toruniu oraz firmom: Domik (prezes Mirosław
Ślachciak), Trocal (Jerzy Kaźmierski), Zachem (Henryk Nierebiński),
Eltra S.A. (Piotr Terlecki), Sport Prestige (Henryk Hoffman), Domar
(Janusz Wąsowski), TP S.A.(Mirosław Żurek), Coca-Cola, Promar
(Ryszard Marciniak).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto