- Kupiłem w sklepie wędlinę, która choć w sklepie wyglądała na świeżą, taką z całą pewnością pewnością nie była! - alarmuje Czytelnik. Wygląda na to, że została "odświeżona". Jak to się robi?
- Smakowała jak mydło i już po kilku godzinach była klejąca. Nie do zjedzenia! - denerwuje się nasz Internauta.
Ale to nic nowego! Przypomnijmy tę spektakularną sprawę sprzed kilku lat "odświeżania" starych wędlin i zmieniania na etykietach terminu ich ważności w firmie "Constar". Zrobiło się o niej głośno za sprawą dziennikarzy "Rzeczpospolitej" oraz "Uwagi" (TVN), którzy donieśli o odświeżaniu przez pracowników starachowickiej firmy spleśniałych kiełbas oraz zmienianiu etykietek z terminami ważności.
Rada nadzorcza "Constaru" w wyniku tej afery odwołała prezesa i wstrzymała produkcję w Starachowicach. Prokuratura uznała, że odświeżane kiełbasy mogło spowodować uszkodzenie zdrowia konsumentów. Sprawa trafiła do sądu. Efekt? Winowajcy usłyszeli wyroki - 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Okazuje się jednak, że ta głośna sprawa wcale nie odstraszyła innych naśladowców takich praktyk! Zresztą, zobaczcie Państwo sami!
Zobacz też: Afera. Jak sklepy "odświeżają" mięso i wędliny? (wideo)
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?