Zadławienie dziecka - pierwsza pomoc
Wspinali się po ściance, badali poziom cukru we krwi i jej ciśnienie. Przede wszystkim uczniowie bydgoskich szkół wzięli udział w obchodach Światowego Dnia Pierwszej Pomocy. Obserwowali i ćwiczyli umiejętność niesienia pomocy.
Agata i Marta z Gimnazjum nr 49 w Bydgoszczy (przy V LO) należą do drużyny pierwszej pomocy szkolnej. - Tak naprawdę jesteśmy tutaj jako ratownicy.
Agata, gimnazjalistka-ratowniczka jako osoba zaangażowana cieszy się, że ma okazję rozwinąć umiejętności. Spotkanie uważa za kształcące. - Teraz już obyłyśmy się, na początku był strach, jakaś niepewność - wspomina pierwsza z dziewczyn. Akcja daje możliwość tym uczniom, którzy nie mają w szkole pierwszej pomocy odbyć takie szkolenie - podkreśla Marta. - Wszystko pokazujemy, każdy namiot ma coś innego, możemy dokształcić.
Agata uzupełnia - Tak naprawdę to jest podstawowe, żeby wiedzieć jak pomóc osobie, bo to może się wydarzyć na co dzień. Dlatego sądzę, że takie akcje są potrzebne - rozsądnie tłumaczy uczennica.
Czego podczas akcji zdołał się dowiedzieć Konrad z Gimnazjum nr 31 na Osowej Górze? Mówi, że wszystkiego o pierwszej pomocy. Na pytanie, czy potrafi jej udzielić, stanowczo odpowiada "tak". W szkole nie miał takich zajęć, więc dopiero tu nabywał wiedzy i umiejętności, bo na wyspie wszystko było "w praktyce". Pytamy o ilość uciśnięć na ilość oddechów przy resuscytacji. - A tego się jeszcze nie uczyłem, przeszedłem dopiero 3 szkolenia - mówi Konrad. Pozostali młodzi ludzie odpowiadają 30:2. Czego dowiedział się gimnazjalista? Wymienia: - wyciąganie po wypadku z płonącym silnikiem, wyniesienie pasażera z tego płonącego samochodu i różne takie rzeczy.
Sporo szkół zdecydowało się odwiedzić w piątek wyspę mimo niesprzyjającej pogody.
O tym, jak prawidłowo udzielić pierwszej pomocy, opowiada nam Daniel Kalisz z PCK. Chłopak jest SIM-em, czyli Społecznym Instruktorem Medycznym. [instruktarz w filmiku]. Pytamy go, co w sytuacji, gdy ludzie boją się lub nie potrafią udzielić pomocy. - Zawsze lepiej spróbować, chodzić na kursy. Nawet jeśli już się nie potrafi, chociaż zadzwonić po pogotowie i zostać do jego przyjazdu - mówi. Zachęca też, żeby nie bać się połamania klatki piersiowej podczas resuscytacji, bo lepiej i tak uratować życie.
Pierwsza pomoc: TAMOWANIE KRWOTOKÓW
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?