Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa usuwanie skutków nawałnic w regionie. W akcji pomagają także policjanci

Maciej Czerniak
Zniszczenia są bardzo poważne.
Zniszczenia są bardzo poważne. Dariusz Bloch
Od wczoraj, od godziny 21 na numer 112 mieszkańcy Kujaw i Pomorza dzwonili około 4700 razy. Najczęściej były to prośby o interwencje straży pożarnej. Najwięcej kontaktów było w powiatach tucholskim, nakielskim, żnińskim, sępoleńskim, bydgoskim.

- Uszkodzonych zostało około 600 budynków mieszkalnych – mówi wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz. - Szpitale w Więcborku, Szubinie i Tucholi są zasilane z generatorów, ponieważ uszkodzone zostały linie przesyłowe energii elektrycznej. W samym tylko powiecie tucholskim powalonych zostało około 100 słupów.

W całym województwie w wyniku burz 8 osób trafiło do szpitali. W tym jedna osoba w stanie ciężkim trafiła najpierw do szpitala w Żninie, a potem została przewieziona do szpitala Biziela w Bydgoszczy. Osoba ta odniosła rany, kiedy na samochód, w którym przebywała, przewróciło się drzewo.

W całym regionie bez prądu było 110 tys osób. Obecnie bez dostępu do energii elektrycznej jest jest kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. Uruchomiono gorącą linię między urzędem wojewódzkima operatorem sieci „Enea”, która już zatrudniła do pomocy przy usuwaniu skutków burz firmy współpracujące.

Straż pożarna o skutkach burzy w Kujawsko-Pomorskiem.

- Jesteśmy w kontakcie ze starostami, z samorządowcami. Najtrudniej jest w powiece tucholskim. Rozmawiałem dzisiaj ze starostą. O skali zniszczeń świadczy fakt, że mało który budynek w Tucholi nie został uszkodzony.

- Od godziny 21 strażacy interweniowali i w dalszym ciągu interweniują w odpowiedzi na 2,5 tysiąca wezwań - mówi gen. Janusz Halak, Komendant Wojewódzki PSP. - To interwencje głównie w siedmiu powiatach. Bierze w nich udział około 5 tys. strażaków z tysiąca zastępów. - Wspomagamy się też pomocą strażaków z sąsiednich województw, z Mazowieckiego i Warmińsko-Mazurskiego, pomagają również elewowie ze Szkoły Podoficerskiej PSP w Bydgoszczy.

Największy problem jest zabezpieczanie budynków mieszkalnych, których zostało uszkodzonych około 600. Wszystkich, łącznie z gospodarczymi – około 800. Muszą zostać przykryte plandekami, tak, by mieszkańcy mogli do nich wrócić. Strażakom wydano około 650 takich plandek. W razie potrzeby kolejne będą kupowane na bieżąco w sklepach, marketach budowlanych.

W działania zaangażowani są również policjanci.

- Na bieżąco staramy się przywracać komunikację i udrażniać te drogi, na których komunikacja jest utrudniona – mówi komendant wojewódzki policji w Bydgoszczy. - Ponad czterdziestu policjantów skierowaliśmy również do województwa pomorskiego, między innymi do zabezpieczenia obozu harcerskiego w Białych Błotach.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto