Pomysł jest prosty i nawiązuje do pojawiających się ostatnio zarzutów, że forma bydgoskiej komunikacji miejskiej najlepsze lata ma już za sobą i trzeba ją kompletnie przebudować.
Ten eksperyment ma cel
- Dlatego stworzymy zespół składający się z drogowców, dziennikarzy oraz fachowców i miłośników zagadnień związanych z miejskim transportem publicznym - wyjaśnia Łukasz Niedźwiecki, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Chcemy ich zebrać w jednym miejscu i poprosić o opracowanie kompletnie nowej siatki połączeń tramwajowych i autobusowych dla naszego miasta. Oczywiście na podstawie istniejącej i planowej infrastruktury torowej oraz potrzeb komunikacyjnych, które wyraźnie określają nasze raporty dodaje.
Zaznacza też, że choć pomysł traktuje w kategorii eksperymentu, to jego wyniki mają mieć wpływ na docelowy kształt komunikacji miejskiej.
- Na razie zakładam dwa możliwe wyniki: albo zespół opracuje układ podobny do obowiązującego teraz, albo zupełnie nowy. W pierwszym przypadku będzie podstawą do wprowadzania zmian w aktualnym układzie, a w drugim - do zatrudnienia specjalistycznej firmy, która zajmie się szczegółową analizą nowych rozwiązań i oceni możliwość ich wprowadzenia - wyjaśnia Niedźwiecki.
Również zarząd dróg potwierdza pełną chęć współpracy: - Bez względu na wynik eksperymentu jego efekty będą brane pod uwagę w naszej pracy - zapewnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Już zaczęliśmy nawet zbierać pierwsze opinie za pomocą internetowych portali społecznościowych, ale czekamy też na głosy od mieszkańców. Aktualnie mamy też wybrany skład zespołu i terminu spotkania - 27 czerwca. Jest też bardzo duże prawdopodobieństwo, że wypracowane korekty zaczną obowiązywać jeszcze w tym roku - wyjaśnia rzecznik.
Już wiadomo, że zaproszenia trafią m.in. do redakcji „Gazety Pomorskiej” oraz bydgoskiego Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Transportu Publicznego. Zrzeszony w tym drugim Krzysztof Ziętara potwierdza, że pomysł jest bardzo dobry i na pewno przydatny.
Problemem są pieniądze
- Jest tylko jedno ryzyko związane z finansami - mówi społecznik. - Bo co jeśli okaże się, że nowy układ będzie trochę droższy od obecnego? Dlatego mogę mieć tylko nadzieję, że władze miasta okażą się elastyczne i jeśli uda się wykazać, że zmiany spowodują wzrost zainteresowania komunikacją miejską, a co za tym idzie również wzrost wpływów z biletów, to będzie można dalej rozmawiać nad nowymi pomysłami.
Bogdan Dondajewski
| |||
Jarmark Świętojański | Buskers Festival | Pokazy ratownictwa | 50 lat osiedla Błonie |
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?