Wywiad z Kamilem Bednarkiem i Szymonem Chudym z zespołu Star Guard Muffin

Marta Czarnecka: Jesteście w Bydgoszczy pierwszy raz. Jak się grało?

Kamil Bednarek: Grało nam się świetnie! To był naprawdę energetyczny koncert. Nie wiedzieliśmy, że tylu ludzi będzie chciało nas posłuchać. Wszyscy udowodnili, że naprawdę czują muzykę reggae. Mam nadzieję, że wystąpimy tu jeszcze nie raz.

Szymon Chudy: To był bardzo udany koncert! Chcielibyśmy przeprosić wszystkich, którzy nie mogli wejść dziś do klubu. Podobno przed koncertem organizatorzy zapewniali, że biletów wystarczy dla wszystkich, ale ludzie, którzy przyszli, mogliby zapełnić nie jeden, ale dwa kluby! Wiemy, że na nasz występ chcieli zobaczyć nie tylko ludzie z Bydgoszczy, ale także z Poznania i innych miast. Tym bardziej jest nam przykro, że wielu musiało wrócić do domu. Jeszcze raz wszystkich bardzo przepraszamy i zapraszamy na nasze kolejne koncerty!

Słyszeliście już opinie na temat Waszej debiutanckiej płyty?

Kamil: Słyszeliśmy już wiele opinii na temat naszego albumu. Na szczęście póki co same pozytywne. To bardzo miłe, że są ludzie, którzy czują muzykę, którą dla nich gramy i doceniają nasze zaangażowanie. Dzięki tym wszystkim pochwałom wiem, że odwaliliśmy dobrą robotę i postaramy się jej nie zmarnować.

Szymon: Opinie fanów są naprawdę budujące, jednak najważniejsze są dla nas te, które słyszymy od profesjonalistów. Dzięki nim możemy wiele się nauczyć i w przyszłości inaczej spojrzeć na to, co robimy.

Co chcieliście przekazać w płycie „Szanuj”?

Kamil: Płyta mówi o tym, że warto szanować to, co się otrzymało od życia. Nie ważna jest kasa, ani wielka sława. Rodzina, przyjaciele, rozwijanie pasji – to powinny być nasze priorytety! Ja nie chcę być postrzegany, jako „dziecko TVN-u”. Wolę robić to, co kocham, czyli tworzyć muzykę i dzielić się nią z ludźmi.

Szymon: Jeden z pierwszych kawałków Star Guard Muffin nazywa się właśnie „Szanuj to, co masz”. Ten utwór stał się jakby inspiracją do tego, by płyta nazywała się po prostu „Szanuj”. Myślę, że ten tytuł oddaje wszystko, co chcieliśmy oddać w tych utworach.

Czy na co dzień też jesteście takimi luzakami, jak na scenie?

Kamil: Jesteśmy przede wszystkim sobą. Nie udajemy nikogo innego. W życiu nie brakuje nam energii i szalonych pomysłów, jednak jak wychodzimy na scenę, mamy mega power! To niesamowite, że ludzie tak szybko łapią klimat i szaleją razem z nami.

Szymon: Największym wulkanem energii jest Kamil. Nie mam pojęcia, skąd od bierze tyle siły. Podczas występów często zaskakuje nas jakimiś nieoczekiwanymi wstawkami, przejściem z jednego kawałka od razu w inny. Oczywiście mamy ogólny zarys koncertu, ale ten pozytywny flow, o którym piszemy na naszym profilu MySpace powoduje właśnie, że każdy kontakt z publicznością jest wyjątkowy. Koniecznie muszę dodać, że nasze próby wyglądają prawie tak samo, jak koncerty, więc za każdym razem dajemy z siebie wszystko.

Jakie są Wasze plany na kolejne miesiące?

Kamil: Prawie wszystkie kolejne weekendy mamy przepełnione koncertami. Występom musimy poświęcić wiele czasu, ale to dla nas czysta przyjemność. Cieszę się, że dzięki programowi „Mam Talent!” miałem okazję wypromować zespół Star Guard Muffin i pokazać, że gramy naprawdę fajną muzykę!

Szymon: Nasze plany na najbliższy czas, to wygrana Kamila w „Mam Talent!” (śmiech).

Kamil: Nie ukrywam, że byłoby super (skromny uśmiech).

Dzięki za rozmowę i powodzenia!

Kamil: Dzięki! Pozdrowienia dla wszystkich Czytelników MM Bydgoszcz od zespołu Star Guard Muffin!

Zobacz też: Kamil Bednarek i Star Guard Muffin w Yakizie [wideo]