Nie wiadomo, co w swoim życiu przeżył niewielki kundelek z oklapniętym uszkiem ani jak to się stało, że trafił do schroniska dla zwierząt. Wiadomo natomiast, że miał nowotwór, który powoli go zabijał i powodował ogromny ból.
Dima miał 21 lat, gdy znalazł się u Pauliny Graczyk. Wspólnie z narzeczonym wypatrzyła go na jednym z umieszczonych w internecie ogłoszeń z psami do adopcji. - Od razu się w nim zakochaliśmy - opowiada absolwentka Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy. - Mamy już jednego pieska, piętnastoletniego, adoptowanego w maju. Postanowiliśmy, że możemy dać dom również Dimie.
Stan zdrowia psiaka niestety się pogorszył, a weterynarz zalecił uśpienie. Ostatni dzień swojego życia spędził wypoczywając w ogródku działkowym. - Był z nami tylko osiem dni, ale i tak bardzo się do niego przywiązaliśmy - dodaje Graczyk. - Umierał na naszych rękach. Gdy go poznaliśmy był bardzo skryty, ale powoli otwierał się i mieliśmy nadzieję, że jeszcze kilka lat przed nim. Niestety musieliśmy podjąć tę trudną decyzję, ponieważ bardzo cierpiał. Leki przeciwbólowe już nie pomagały.
Starsze zwierzęta mają za sobą pewien bagaż doświadczeń i często wycierpiały wiele. - Gdy adoptujemy dojrzałego psa, nigdy nie wiemy, ile czasu jeszcze mu zostało - mówi Izabella Szolginia, dyrektor bydgoskiego schroniska dla zwierząt. - Mogą to być nawet jeszcze długie lata. Na podarowanie godnej starości psom, decydują się osoby o wielkiej wrażliwości i z dużą empatią. Niekiedy są to osoby samotne, czasem w podeszłym wieku. Dzięki takiej adopcji zyskują bezwarunkową miłość, towarzystwo i oddanie starszego psa czy kota.
W większości psi seniorzy znają podstawowe komendy, a nawet jeśli nie, to przy odrobinie pracy mogą się ich nauczyć.
Zobacz: Niedzielny "Bieg na 6 łap" w Bydgoszczy [zdjęcia, wideo]
Niestety wiele czworonogów trafia do schronisk z powodu tego, że zachorują. W tym miesiącu bydgoski azyl przyjął psa w typie rasy chow chow z potężnym rakiem języka. Trwają poszukiwania właściciela, który porzucił wygłodzone zwierzę na pastwę losu. W ostatnich dniach straż miejska na Grunwaldzką 298 przywiozła też dwudziestoletniego Dina, rudego kundelka. - Udało nam się dotrzeć do jego byłej już właścicielki - relacjonuje Szolginia. - Kobieta powiedziała, że psa już nie chce, ponieważ jest... stary. Zastanawiające, co będzie, gdy to ona się zestarzeje.
Na razie zwierzę zamieszkało w domu tymczasowym i dochodzi do siebie.
Pogoda na dzień (01.08.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
źródło: TVN Meteo Active
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?