Żyjemy w najlepszych czasach, ale media hodują idiotów. J. Gugała na UKW

"Czarne chmury" nad UKW? Leonard Pietraszak o bydgoskiej młodości i aktorstwie

Dziennikarz Polsatu przyjechał do Bydgoszczy promować swoją nową książkę "Doskonale a nawet gorzej. Świat we mgle absurdu "i opowiedzieć o stanie współczesnych mediów. Aula Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego przy ul. Jagiellońskiej w samo południe szczelnie wypełniła się studentami, przede wszystkim z dziennikarstwa, politologii i filologii.

Polska przeżywa swoje najlepsze czasy w historii

Co sprawiło, że Jarosław Gugała przygotował książkę? Zainspirowały go zmiany, które zauważał w kraju podczas powrotów z placówki dyplomatycznej za oceanem. – Kraj zmienia się nie do poznania z każdym rokiem bardzo pozytywnie. Gdy wyjeżdżałem w 1999 r maluch był autem luksusowym, po roku już ich nie było – mówił dziennikarz. Obserwował zmiany od lamp na ulicach po nowe wiadukty, pojawiające się centra handlowe. - Znajomi nagle wyprowadzali się w maleńkich mieszkań w blokach i budowali domy.

Patrząc nieco z dystansu zauważył zależność: - Pojawia się inny świat, a ludzie coraz bardziej sfrustrowani. Książka pokazuje paradoks z jakim żyjemy. W Polsce żyjemy z przekonaniem, że nie można powiedzieć, że jest dobrze – stwierdza Gugała. Podkreśla też: - Nie nauczono nas dumy. Przeżywamy najlepszy okres. Nigdy nie było w Polsce tak dobrze – przekonuje, a na potwierdzenie wymienia wydarzenia z przeszłości, trudne czasy lat powojennych, wojennych, przegranych powstań, rewolucji przemysłowej, na której bogacili się inni.

Głęboki kryzys mediów

- Nic się złego nie dzieje, co nie znaczy, że świat nie ma skaz. Uważam, że polskie media przeżywają bardzo głęboki kryzys – przyznaje Jarosław Gugała i podaje przykład „Rzeczpospolitej”. – Teoretycznie najbardziej wiarygodna gazeta publikuje bez sprawdzenia.

Gość UKW wymienia bardzo niebezpieczne zjawiska dotyczące mediów. Zalicza do nich upolitycznienie, brak dystansu. Sytuują się po określonej stronie politycznej. – Coraz mniej miejsca dla dziennikarzy, którzy chcą drążyć prawdę. Trzeba się tłumaczyć, że pisze się prawdę – mówi i przywołuje słowa Tischnera: dziennikarze żołnierzami frontu ideologicznego.

Gugała przypomina, że dziennikarz powinien być obiektywny, „poglądy zostawić w szatni”. Mocno podkreśla odpowiedzialność, jaka ciąży na dziennikarzach i wymienia kolejne z zagrożeń – komercjalizację. - Liczy się klikalność, oglądalność, słuchalność, sprzedawalność. Ważne ile, nie jest ważna jakość. Media gonią za tym.

Podczas spotkania zwracał się przede wszystkim do przyszłych dziennikarzy. – Jeśli chcecie być dziennikarzami – kształtujecie opinię publiczną, ludzką świadomość, a to wielka odpowiedzialność, rząd dusz. Musicie być uczciwi.

Obecny stan mediów niesie ryzyko śmierci wartości. - Media bezkrytycznie podchodzą do rzeczywistości. Musimy mieć wspólne zasady - apeluje. Instytucją do walki z takim stanem rzeczy zdaniem Jarosława Gugały powinny być media publiczne. Potrzebne stworzenie mediów publicznych, które wymusza przestrzeganie zasad i wartości. – Ludzie nie będą słuchali mądrych, gdy łatwiej głupich i szubrawców. Mądry głupiemu ustępuje, dlatego ten świat tak wygląda. Ważne, abyśmy my dziennikarze nie ustępowali i bronili wartości.

Przepis na dziennikarza

- Dziennikarstwo nie jest pracą, musi być pasją. Będziecie dziennikarzami, jeśli macie tę pasje i to wam w duszy gra. Żadnych innych rad nie ma.

Aby naprawić stan mediów, trzeba spowodować pozytywny snobizm, żeby głupio było oglądać tylko to, co najprostsze. Należy rozsmakować widza, uważa Jarosław Gugała, dziennikarz i dyplomata.

Zobacz też:
Wars Wita Was - zdjęcia	Akcja "Znicz 2012" w regionie	Photo Day 23.0 - trwają zapisy	Otrzęsiny studenckie 2012 - konkurs
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł	» dodaj zdjęcia	» dodaj wydarzenie	» dodaj wpis do bloga