Jako historyk i działacz społeczny któremu bliskie są dzieje ale też rozwój naszego miasta również od dawna zastanawiam się co z tą ulicą Długą.
Najstarsza ulica Bydgoszczy z urokliwymi kamieniczkami powinna być tętniącym życiem deptakiem spacerowo-handlowym. Jak zaradzić wymieraniu centrum Bydgoszczy?
CO Z TĄ DŁUGĄ?
Myślę, że powinno wprowadzić się jednocześnie rozwiązania - pośrednie i bezpośrednie. Pośrednim wpływem na ożywienie centrum byłby absolutny zakaz powstawaniu nowych wielkopowierzchniowych marketów skutecznie niszczący handel w centrum. Zakaz powinien objąć strefę przynajmniej 10 kilometrów od centrum Bydgoszczy. Przyjaźnie zarządzane miasta umiejscawiają wielkie markety i galerie handlowe na swoich obrzeżach. Wciskanie olbrzymich molochów handlowych do centrum zwiększa korki w mieście oraz niszczy własnych, lokalnych przedsiębiorców którzy nie mają szans na konkurowanie z wielkimi sieciami handlowymi.
Bezpośrednim powodem ucieczki najemców są oczywiście pieniądze. Powinno wpłynąć się na wysokość czynszu. Dziwi mnie polityka ADM czy prywatnych właścicieli którzy wolą utrzymywać puste powierzchnie niż obniżyć czynsz i po prostu zarabiać. Zasłanianie opustoszałych i niszczejących kamienic plakatami żywo przypominają czasy komunistyczne i malowanie trawy na zielono co przecież nie rozwiązuje problemu.
Wielki wpływ na ożywienie śródmieścia miało by zniesienie opłaty za zajęcie chodnika przez ulicznych muzyków, malarzy, kuglarzy oraz innych artystów czy rękodzielników. Działania artystyczne wspaniale ożywiają przestrzeń publiczną a także stanowią często jedyny dochód dla absolwentów naszych szkół artystycznych.
Opłata ta nie stanowi wielkiego dochodu do miasta a jednocześnie skutecznie odstrasza osoby które mogłyby prezentować swoje talenty w celu promocji naszego miasta. Wielokrotnie byłem świadkiem kiedy służby mundurowe karały ulicznego artystę wysokim mandatem za brak zezwolenia a obok w bramie piły alkohol lokalne środowiska delikatnie mówiąc dresowe których oczywiście funkcjonariusze obawiali się skontrolować.
Reasumując, jeżeli nie zapadną decyzje o przyjaźniejszym traktowaniu najemców w centrum, bydgoskie śródmieście wymrze. Już teraz znaczna część codziennego życia Bydgoszczan przenosi się do marketów a chyba nie to nam chodzi.
Z poważaniem
Robert Szatkowski
Radny Rady Działalności Pożytku Publicznego
Prezes Stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród
Historyk, działacz społeczny
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?