Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Urząd Miasta w Bydgoszczy łupi opłatami kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego?

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Cena za odholowanie auta zdaniem prokuratury jest na tyle wysoka, że można mówić tu o "rażącym naruszeniu prawa" (zdjęcie poglądowe).
Cena za odholowanie auta zdaniem prokuratury jest na tyle wysoka, że można mówić tu o "rażącym naruszeniu prawa" (zdjęcie poglądowe). Piotr Krzyżanowski
Prokuratura Bydgoszcz Południe zaskarżyła uchwały Rady Miasta Bydgoszczy dotyczące opłat za holowanie i parkowanie aut, które zdjęto z dróg na skutek m. in nieprawidłowego parkowania.

Zdaniem prokuratury opłat nakładane na właścicieli aut były niewspółmiernie wysokie do kosztów, które ponoszono w związku z tymi czynnościami

- Uchwale zarzucam rażące naruszenie prawa (... poprzez ustalenie w niej wysokości opłat za usuwanie i przechowywanie pojazdów usuniętych z dróg na poziomie tożsamym z najwyższym dopuszczalnym bez odniesienia ich do rzeczywistych kosztów usuwania i przechowywania pojazdów - czytamy w uzasadnieniu podpisanym przez prokuraturę.

Zobacz również:

Za część z nich odpowiadała brawura. Za pozostałe stan zdrowia kierowców. Zobaczcie nietypowe wypadki, które zdarzyły się w Bydgoszczy.

Najdziwniejsze wypadki w Bydgoszczy. Jak oni tam wjechali? [zdjęcia]

Prokuratura chce wiedzieć, dlaczego łamiący przepisy drogowe kierowca ponosi dużo wyższe koszty niż te, które wynikają z przetargu na usługę odholowania i przechowywania pojazdów. Przykładowo - za rower i motorower odholowany na parking przedsiębiorca otrzymuje 61,5 zł, ale właściciel jednośladu płaci 105 złotych. Ale już w wypadku aut o masie całkowitej przekraczającej 16 ton opłata wynosi 1199 złotych, podczas gdy przedsiębiorca w umowie przetargowej zadeklarował, że zrobi to za 492 złote.

Czy więc miasto zarabia na karach dla kierowców i zasila budżet pieniędzmi pochodzącymi z kar za łamanie przepisów? I tak, i nie.

- W związku z zaskarżeniem uchwał Rady Miasta Bydgoszczy jesteśmy zobowiązani do udzielenia odpowiedzi na skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy - mówi Anna Tarnowska z biura prasowego ratusza.

Co z właścicielami aut, którzy zostali obciążeni opłatami - czy miasto będzie musiało pieniądze (ich część) zwrócić, a suma zostanie powiększona o odsetki?

- Trzeba poczekać na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy.

Anna Tarnowska przekazała nam, że w 2018 roku Bydgoszcz notowała w związku z nakładaniem opłat zaholowanie i przechowywanie aut na specjalnym parkingu uzyskał dochód w wysokości 392 239,84 zł. Jak twierdzi ratusz całkowite koszty tego przedsięwzięcia wyniosły 486 619 zł - miasto do tego „interesu” dopłaciło.

Do końca roku obowiązuje umowa z przedsiębiorcą, który odholowuje źle zaparkowane auta z bydgoskich ulic. Nowy przetarg będzie musiał wprowadzić inne zasady. Ile zapłacimy?

FLESZ: Nieudane wakacje? Masz prawo do reklamacji

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto