Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy zachodnia pierzeja po nowemu ma szansę stać się perłą i zmienić charakter Bydgoszczy? [opinie]

Redakcja
Szkło i dużo zieleni (w Bydgoszczy wertykalnej) - tak mogą wyglądać "Ogrody historii". Tutaj Małopolski Ogród Sztuki.
Szkło i dużo zieleni (w Bydgoszczy wertykalnej) - tak mogą wyglądać "Ogrody historii". Tutaj Małopolski Ogród Sztuki. Aneta Żurek
Kilka dni temu pisaliśmy o rewolucyjnym pomyśle na odbudowę zachodniej pierzei Starego Rynku w Bydgoszczy, jaki zaprezentował menedżer Śródmieścia. Temu tematowi zawsze towarzyszyło dużo emocji, zdaje się, że najnowsza koncepcja je studzi i godzi tych, którzy dotąd stali po dwóch stronach barykady.

Przypomnijmy, Maciej Bakalarczyk, menedżer Starego Miasta i Śródmieścia przedstawił kompromisowy i - jak podkreślał - szeroko dyskutowany plan odbudowy zachodniej pierzei w miniony wtorek.

Co zakładają „Ogrody historii”? Odbudowę fasady historycznego kościoła z dwiema wieżami widokowymi, za którą pojawiłyby się odsłonięte podziemia, przykryte transparentnym ogrodem zimowym. Prócz tego od strony ul. Niedźwiedziej bardziej nowoczesną w formie narożną zabudowę z punktami gastronomicznymi, a po drugiej stronie fasady kościoła miejsce symbolicznej prezentacji wydarzeń historycznych.

Więcej na ten temat: Menedżer Śródmieścia ma plan na zachodnią pierzeję Starego Rynku. „Pogodzi pokolenia” [wideo]

W internecie zawrzało. Co ciekawe, zdaje się, że pomysł przedstawiony przez Bakalarczyka mniej lub bardziej przemawia do wszystkich. Krzysztof Drozdowski, pasjonat historii, autor książek o historii Bydgoszczy swoją opinię wyraził na Facebooku.

„Wielu jest w Bydgoszczy zwolenników tego pomysłu, ale i wielu przeciwników, których koronnym hasłem było to, iż w Bydgoszczy nie potrzeba kolejnego kościoła. Co mnie martwi, ale jest też zrozumiałe, sami zwolennicy dzielą się na dwa obozy. Tych, co chcą odbudowy całości w historycznym kształcie bez, powiedzmy brzydko, udziwnień oraz tych, którzy chcą odbudowy, ale niekoniecznie musi to być wszystko zgodne z historycznym przeznaczeniem. Myślę, że nowy pomysł, który został nam przedstawiony może pogodzić obie grupy zwolenników odbudowy. Historyczny kształt zapewni nam odbudowa fasady ze świetnym pomysłem wież widokowych oraz, co mnie najbardziej przekonuje, odsłonięcie historycznych podziemi kościoła pojezuickiego z jego kryptami, w których ukazany byłby również odnaleziony w katedrze skarb bydgoski. Wszystko to zakryte zielenią. Myślę, że realizacja tego pomysłu byłaby dla naszego miasta strzałem w dziesiątkę”.

Zależy od przyszłych pokoleń

Co ciekawe, dr Stefan Pastuszewski, były bydgoski radny i piewca odbudowy pierzei w jej historycznym kształcie, również jest do nowej koncepcji nastawiony pozytywnie. - To niewątpliwie pomysł kompromisowy i jako taki mi się podoba - mówi w rozmowie z nami. - Ja jednak liczyłbym na pełną odbudowę kościoła, a nie tylko jego fasady. Na szczęście ta koncepcja zostawi na to miejsce i tylko od przyszłych pokoleń zależy, czy skończymy na samej fasadzie, czy pójdziemy dalej. Tak czy inaczej cieszę się, że został wykonany ruch w kierunku domknięcia przestrzeni rynku.

Nieco bardziej sceptyczny jest Jakub Mikołajczak, szef klubu radnych KO, choć przyznaje, że dotąd był absolutnym przeciwnikiem odbudowy pierzei, a teraz jest do tego pomysłu nastawiony umiarkowanie pozytywnie. - Jedyną rzeczą, która przekonuje mnie w pełni, jest ogród zimowy - przyznaje. - Co do reszty jestem ostrożny, choć zgadzam się, że jeśli coś ma się pojawić w przestrzeni rynku, to musi to być coś spektakularnego. Martwię się natomiast o kilka rzeczy - m.in. o to, że tak naprawdę pierzeja znacznie skurczyłaby tę otwartą przestrzeń rynku, którą mamy w tej chwili. Raczej byłbym za tym, by wypełnić płytę rynku małą architekturą i zostawić przestrzeń ludziom. No i jak zawsze wszystko rozbija się o pieniądze, których niestety w najbliższym czasie, ze względu na politykę rządu, samorządom będzie ubywać - kończy.

Odważnie i dla ludzi

Paweł Bokiej, radny PiS do pomysłu menedżera Śródmieścia i Starego Miasta jest nastawiony o wiele pozytywniej niż radny Mikołajczak. - To plan, który szanuje historię, a jednocześnie ożywia tę przestrzeń, przyciąga młodych i jest odważny - komentuje radny. - Takich odważnych propozycji w Bydgoszczy brakuje. Cieszę się, że jest wreszcie ktoś - mówię o panu Bakalarczyku - kto się ich nie boi, kto potrafi rozmawiać z ludźmi i szuka kompromisu. A wracając jeszcze do samej pierzei i „Ogrodów historii” - takie miejsca są potrzebne, bo budują tożsamość miasta. Jestem na tak.

A finansowanie?

- To byłby projekt realizowany latami. Przy dobrej organizacji i odpowiednim podejściu to jest do zrobienia - uważa Bokiej. - Oczywiście znajdą się osoby, które stwierdzą, że lepiej wydać pieniądze na inne cele. Jasne, ale pamiętajmy, że miasto musi się rozwijać w różnych kierunkach, także w sferze kultury. To przyciąga. W takich miejscach chce się żyć, mieszkać, pracować.

- Rynek w tej chwili jest okaleczony, choć pewnie mieszkańcy już się do tego przyzwyczaili - mówi z kolei prof. Dariusz Markowski, szef Społecznej Rady ds. Estetyki Miasta, współtwórca rewolucyjnego pomysłu. - Kolejne próby odbudowy pierzei przez lata kończyły się fiaskiem. Być może właśnie ten projekt może zostać zrealizowany. Rynek potrzebuje naturalnego domknięcia - tak pierwotnie był projektowany. Potrzebuje też dominanty - a czy można sobie w tej roli wyobrazić coś lepszego, niż piękne, widokowe wieże kościoła, które wieczorami, podświetlone, przyciągałyby do centrum - pyta. - One były wyjątkowo wysokie, górowały nad tą częścią miasta. Byłyby wielkim atutem Śródmieścia.

Prof. Markowski dodaje, że to nie jest tylko jego opinia. - W marcu organizowałem otwartą konferencję między innymi z udziałem architektów. Architektów, którzy co do zasady są przeciwni odbudowywaniu form historycznych - opowiada. - Mimo to zgodnie uznali, że w Bydgoszczy brakuje domknięcia rynku. Co więcej, swego czasu wystąpiłem z pismem do generalnego konserwatora zabytków z prośbą o ustosunkowanie się do tematu historycznego odtworzenia w Bydgoszczy. Odpowiedź była jednoznaczna: ta tkanka jest potrzebna w mieście.

Zamiast pomników

Prof. Markowski zwraca też uwagę na korzyści wynikające ze stworzenia zimowego ogrodu. - Oddalibyśmy tę przestrzeń mieszkańcom - mówi. - Tak samo jak ul. Niedźwiedzią, która mogłaby się stać drugimi Jatkami. Ten projekt może być prawdziwą bombą i na zawsze zmienić oblicze Bydgoszczy. I moim zdaniem nie ma lepszego upamiętnienia 100-lecia powrotu Bydgoszczy do Macierzy, jakie będziemy obchodzić w przyszłym roku, niż oddanie miastu tego, co nam zabrano.

Co na to wszystko Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy?

- Nie da się ukryć, że koncepcja przedstawiona przez menedżera śródmieścia jest ciekawa i efektowna - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta. - Prezydent zna ten projekt. W związku z tym, że dotyczy on serca miasta, wymaga szerokiej dyskusji i konsultacji z wieloma środowiskami. Będziemy chcieli też zaprosić menedżera na sesję Rady Miasta, żeby zaprezentował projekt radnym - dodaje.

A Państwo co sądzą o tym projekcie? Czekamy na opinie pod adresem [email protected].

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto