- Bydgoszcz powinna współpracować z Toruniem. -Skłaniam się właśnie ku tej koncepcji. Dwustołeczność nie zahamuje rozwoju regionu. Nasze miasta powinny się do siebie zbliżać - mówiła Mes w bydgoskiej telewizji.
Ta wypowiedź zaniepokoiła Eryka Bazylczuka, prezesa Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska, który rozesłał list otwarty do wojewody i do bydgoskich mediów. "Stoimy na stanowisku, że osoba sprawująca urząd wojewody powinna zająć daleko idącą powściągliwość w wypowiedziach na ten temat" - czytamy w nim. "Zwracamy uwagę, że z samej definicji wynika, iż metropolia to jedno miasto. (...) Bydgoszcz samodzielnie spełnia europejskie kryteria metropolii, a ponadto wraz z naturalnie ciążącymi gminami i powiatami oraz miastami satelickimi tworzy od lat obszar metropolitalny".
- Zdziwiło mnie wystąpienie pani wojewody - tłumaczy Bazylczuk. - Powinna była się zastanowić nad swoimi słowami. Tworzenie metropolii z Toruniem grozi zniszczeniem naturalnych więzi społecznych i gospodarczych Bydgoszczy. Toruń nie jest nam do niczego potrzebny - uważa.
Co na to wojewoda? - Nigdy nie twierdziłam, że metropolia bydgoska jest złym pomysłem - mówi Mes. - Tak samo, jak nie powiedziałam, że lepsza jest ta bydgosko-toruńska.
Przyznaje, że z listem od Metropolii Bydgoskiej jeszcze nie zdążyła się zapoznać. - Ale chętnie z nimi porozmawiam - mówi. - Jestem otwarta na dyskusje o losie metropolii.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?