Pierwsze wzmianki o osadzie Kapuściska pochodzą z 1435 roku - mówi Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. - Oficjalną nazwę osiedle otrzymało prawdopodobnie w 1951 roku, wtedy zaczęło się budować. Mówi się, że nazwa wzięła się stąd, że rosło tam pole kapusty.
Bez rozrywek
**
Osiedle stworzono na potrzeby pracowników Zachemu**, którzy byli do Bydgoszczy sprowadzani. Zakłady potrzebowały wielu fachowców. Najważniejsze więc było, aby mieli gdzie mieszkać. - Rzeczywiście, to był priorytet - dodaje Derenda. - Bloki budowano na potęgę, nie myśląc początkowo o parkingach, placach zabaw czy chociażby skwerach. Już w marcu 1952 roku na osiedle wprowadzali się pierwsi lokatorzy.
Problemem było jednak ogrzewanie, a właściwie jego brak, dlatego w narożnikach budynków umieszczano tzw. lokomobile, które ten problem miały rozwiązać.
- W 1953 roku uruchomiono linię tramwajową Brda, prowadzącą przez Wojska Polskiego - opowiada Derenda. - I dobudowywano kolejne bloki. Powstawały sklepy, szkoły i tak dalej. Ale pamiętam, że trochę później, na początku lat siedemdziesiątych osiedle kojarzyło mi się dosyć smutno.
Wszyscy się znali
Inne wspomnienia ma Ireneusz Konecki, który po dwudziestu latach z powrotem sprowadził się na Kapuściska. - Owszem, było trochę smutno, szczególnie, jeśli wziąć pod uwagę baraki, które były stawiane masowo wzdłuż Wojska Polskiego po prawej stronie - opowiada. - Część z nich stoi po dziś dzień. Ale nie było tak źle. Pamiętam jeden sklep, który działał przy Łukasiewicza. To trochę było takie centrum osiedlowego życia.
- Wszyscy się znali, rozmawiali ze sobą, wymieniali uprzejmości - wspomina. - No i był pan dzielnicowy, który również wszystkich znał. Życie jakoś tak wolniej płynęło. Długo później otwarto na osiedlu Piwosza, pijalnię piwa znaną na całe Kapuściska. Ostatnio ją zamknięto - to był taki relikt minionych czasów.
Bloki i pola uprawne
Pan Ireneusz wspomina jeszcze jedną ciekawą rzecz. - W pobliżu gmachu szkół chemicznych przez wiele lat było jeszcze gospodarstwo. Normalne gospodarstwo z polem uprawnym - opowiada. - Wyglądało to niesamowicie na tle powstających blokowisk.
(...)
Na Kapuściskach dominują nazwy ulic związane z nazwami zawodów i takie, nawiązujące do historii, jak np. Planu 6-letniego czy Przodowników Pracy. - To relikt tamtych czasów, ale chyba nikogo nie kłuje w oczy - dodaje Jerzy Derenda.
(JPL)
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?