Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pedałować po bydgosku

MoDa
MoDa
Bydgoscy rowerzyści mają dość. Czują się ignorowani przez drogowców. Twierdzą, że chcą rozmawiać z nimi o swoich problemach, ale ci nie chcą ich wysłuchać. Dlatego zawiązali Stowarzyszenie Bydgoszcz Rowerowa.

Założyli stronę internetową www.rower.byd.pl, na której opisują swoje starania o lepsze warunki dla wielbicieli dwóch kółek.

W końcu, wraz z Pracownią Kultury Współczesnej, zorganizowali debatę, na którą zaprosili przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. Ale żaden przedstawiciel nie przyszedł.

Dlaczego?
Krzysztof Kosiedowski z zespołu prasowego bydgoskiego ratusza odpowiada: - We wrześniu Jan Siuda, dyrektor ZDMiKP gościł na trzygodzinnym spotkaniu z bydgoskimi cyklistami. Przedstawił wówczas wszystkie szczegóły związane w rozwojem infrastruktury rowerowej. Uważnie wysłuchał uwag i sugestii miłośników dwóch kółek. Zobowiązał się, że tam, gdzie tylko będzie to możliwe, nawierzchnie zostaną wykonane z sugerowanego przez rowerzystów asfaltobetonu. A przykładem na dotrzymanie słowa przez dyrektora jest ścieżka przy ulicy Szubińskiej.

Rowerzyści nie czują się tym jednak usatysfakcjonowani. Wręcz przeciwnie.

- Czujemy się przez miasto ignorowani - mówi wprost Łukasz Juszczak, prezes Stowarzyszenia Bydgoszcz Rowerowa. - Wystarczy tylko spojrzeć na stan rowerowych ścieżek. Przy ulicy Szubińskiej, owszem, jest nowa ścieżka. Ale z bardzo wysokimi krawężnikami. Niszczymy sobie na nich nasze rowery. Poza tym trasy są zarośnięte chwastami. Przykład? Proszę bardzo: ulica Lewińskiego.

Krzysztof Kosiedowski obiecuje: - Ulica zostanie oczyszczona z chwastów.

Juszczak wymienia dalej: - Brakuje oznakowania poziomego na trasach. To, że trasy zbudowane są z czerwonej kostki brukowej, nie jest dla pieszych wyznacznikiem, że to droga dla rowerzystów. Tak jest na przykład na ulicy Nad Torem.

Kosiedowski zapewnia: - Wraz z inauguracją nowego sezonu rowerowego drogowcy przygotowali projekty oznakowania poziomego ścieżek rowerowych na terenie Bydgoszczy.

Rowerzyści ubolewają też nad tym, że stojaki na ich pojazdy są nieudane. Juszczak argumentuje: - Nie bez przyczyny nazywamy je "wyrwikółkami”. Po pierwsze łatwo koło odkręcić i rower ukraść, po drugie jak rower nie ma stópki, to się przewraca i niszczy.

I okazuje się, że jest też nadzieja na nowe stojaki.

Krzysztof Kosiedowski zapewnia: - Zarząd Dróg Miejskich ujednolicił model stojaka rowerowego. Ma on kształt odwróconej litery "U”. Wiadomo już też, w których miejscach te nowe stojaki staną.

Bydgoszcz zwana była kiedyś "rowerową stolicą Polski”. - Teraz napotykamy na wiele barier. Ich systematyczne likwidowanie może przyczynić się do poprawy wizerunku miasta. Jesteśmy gotowi do współpracy i konsultacji - mówi Juszczak.

W ratuszu zapewniają, że drogowcy również.

Zobacz też:

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto