Roboty Minisumo - jak zrobić robota?

Drzwi otwarte w "Mechaniku" [zdjęcia]

- Na pierwszą edycję zawodów zbudowaliśmy robota z silniczków wyjętych z Air Wicka, odświeżacza powietrza. Bardzo tanio wyszło, ale działało - wspomina Dariusz Leszczyński, nauczyciel w Zespole Szkół Mechanicznych nr 1 w Bydgoszczy.

Zapytałam, czy budowa robota jest trudna. Dowiedziałam się, że wystarczy zasilanie, napęd, układ sterowania i obudowa. Brzmi całkiem prosto, ale w praktyce nie jest łatwo. Poza umiejętnościami manualnymi potrzeba jeszcze trochę wiedzy.

- Pracujemy nad tym robotem od początku roku szkolnego. Jak się go na początku złoży, to może coś nie grać. Cały czas jest coś do poprawy - mówi Patryk Fijał, uczeń pierwszej klasy technikum.

- My w zawodach startujemy już trzeci rok i nasz robot ciągle się zmienia. W pierwszym roku mieliśmy inne koła - dodaje Mateusz Pawlaczyk, także uczeń technikum.

W "Mechaniku" swoje roboty konstruuje kilka drużyn. Większość z nich pracuje razem, w jednej sali. Wymiary robota są określone przez organizatorów zawodów, jego szerokość i długość w momencie startu nie może przekroczyć 100 mm, a jego waga nie może przekroczyć 500 g. Jakie są więc różnice między robotami i skąd biorą się pomysły?

- Jeździmy na zawody, tam podpatrujemy inne drużyny. Tutaj jest kilka drużyn, ale jeden drugiemu pomaga, mimo że to konkurencja. Uczniowie sami mają też wiele pomysłów. Sami się garną, co mnie bardzo cieszy. To są zajęcia dodatkowe, a ja nie musze nikogo zmuszać. Mają pasję - opowiada Leszczyński.

I rzeczywiście, każdy robot wygląda trochę inaczej. Jeden z nich ma kółka zrobione z plastikowych nakrętek od napojów.

- Da się zrobić robota z przedmiotów znalezionych w domu. Najbardziej przydają się puszki aluminiowe, choć nie jest łatwo taką puszkę przerobić na kółko - mówi Mateusz. - Nasz pierwszy robot był zbudowany właściwie ze "śmieci", teraz w większości wykorzystaliśmy materiały konstrukcyjne, np. blachę aluminiową.

Spora grupa uczniów angażuje się w dodatkowe zajęcia, nawet na długiej przerwie przychodzą do sali i ulepszają swoje roboty, testują nowe rozwiązania, konkurują między sobą. Jakie znaczenie mają zawody?

- Wszyscy tu uczą się budowy i działania silników, a budując robota, mogą dotknąć, doświadczyć tego w praktyce. Na zawodach trzeba mieć troszeczkę szczęścia, bo robot czasem jest nieprzewidywalny, ale warto tam być. Na zawodach jest bardzo dużo emocji, poza tym konkurencja zawsze dobrze robi. No i mamy już kilka osiągnięć, nasza szkoła przez dwa lata z rzędu zajmowała trzecie miejsce na zawodach organizowanych przez UTP - mówi nauczyciel.

"Wojna Robotów miniSUMO - szóste starcie" odbędzie się w czwartek, 18 kwietnia w Audytorium Novum UTP (ul. Kaliskiego 7). Rozgrywki rozpoczynają się o godz. 10.00, a finały o godz. 15.00.

Zawody polegają na walce robotów na specjalnym ringu (otoczonym białą linią). Robot stara się zepchnąć przeciwnika z ringu, a sam unika przekroczenia białej linii. Roboty nie mogą być szkodliwe ani niebezpieczne dla innych robotów, nie mogą też niszczyć ringu.

Zobacz też:
Juwenalia - kto zagra?	Casting do Mam Talent	III Bydgoska Syreniada	Balcerowicz na UKW