Tornado w hali Gwiazdy Bydgoszcz

GWIAZDA - WARTA KOSTRZYN 9:1

Punkty: Alan Woś 2,5, Łukasz Nadolski 1,5, Artur Białek 2,5, Patryk Jendrzejewski 1,5, Zbigniew Leszczyński 1 - Marcin Bąk 1.

Sobotnie zawody z UKS Wartą Kostrzyn, zespołem o sporym pierwszoligowym stażu, były jednostronne i w zasadzie bez historii. Gospodarze przystąpili do gry skoncentrowani i rywalom nie pozwolili na wiele. Wśród nich jedynie Marcin Bąk usiłował „psocić się”. W pojedynku z Alenem Wosiem odebrał seta, natomiast gładko 3:0 pokonał Łukasza Nadolskiego, który jakoś nie potrafił złapać swojego rytmu gry. Niewielkie emocje u kibiców wzbudziła gra Patryka Jendrzejewskiego z Pawłem Kibała. Po pierwszym secie pewnie wygranym przez tenisistę gospodarzy, Kibała w drugim zaprezentował bardziej urozmaicony tenis. W kolejnej partii Jendrzejewski odegrał się i wydawało się, że czwarty set zakończy pojedynek. Tenisista z Kostrzyna zachował więcej spokoju i przesądził o swojej wygranej. W decydujacym secie nie było już jednak żadnych wątpliwości - Jendrzejewski oddał tylko cztery punkty. Patryk Jendrzejewski występujący na drugim stole nie przegrał jeszcze w obecnych rozgrywkach meczu. W związku z tym, że mógłby mieć wyższy ranking i przejść automatycznie na pierwszy stół, w ZOOleszcz zdecydowano, że w drugiej grze singlowej zastąpi go Zbigniew Leszczyński. Kapitan bydgoszczan rozegrał tylko dwa sety z Krzysztofem Stamirowskim, bo rywal doznał kontuzji nogi.

GWIAZDA - GLKS NADARZYN 9:1

Punkty: Woś, Białek, Jendrzejewski - po 2,5, Nadolski 1,5 - Zbigniew Grześlak.

Nazajutrz bydgoszczan czekało starcie z kolejnym rywalem z GLKS Nadarzynem. Goście poprosili o rozegranie tych zawodów awansem, bo dzień wcześniej gościli w Toruniu. Gdy zapowiadaliśmy mecz, Zbigniew Leszczyński nie ukrywał przed nim pewnych obaw. Związane były z ewentualną obecnością w ekipie gości Marcina Kusińskiego, znakomitego zawodnika, dziś już także trenera, który miał właśnie na spotkania w Toruniu i Bydgoszczy wzmocnić wicelidera. Kusiński nie pojawił się, a ZOOleszcz Gwiazda potraktowała rywali z bezwzględnością, kopiując wynik sprzed 24 godzin. - Ktoś może pomyśleć, że przez halę przy Bronikowskiego przeszło prawdziwe tornado, które zmiotło naszych rywali - z uśmiechem komentuje oba spotkania kapitan bydgoskiego pierwszoligowca. - Nie przywiązujemy do rozmiarów wygranej większej wagi. Celem było wywalczenie kompletu punktów i udało się nam go zrealizować. Jesteśmy do sezonu dobrze przygotowani. Nie wątpię, że potwierdzimy to także w kolejnych spotkaniach. Chcemy po każdym z nich uciekać rywalom, aby wiosną zapewnić sobie upragniony awans do superligi. Bydgoszczanie kolejny mecz rozegrają 16 listopada ze Spójnią w Warszawie.

Pozostałe wyniki 4. kolejki: Energa Manekin II Toruń - GLKS Nadarzyn 4:6, MRKS Gdańsk - Pogoń Siedlce 5:5, Spójnia Warszawa - Galaxy Białystok 1:9, Hals Warszawa - Dojlidy Białystok 1:9.

1. ZOOLESZCZ Gwiazda Bydgoszcz 5 10 31-9
2. GLKS Nadarzyn 5 7 26-24
3. Dojlidy Białystok 4 6 26-14
4. Galaxy Białystok 4 6 25-15
5. Pogoń Siedlce 4 5 22-18
6. MRKS Gdańsk 4 3 20-20
7. Energa-Manekin II 4 2 18-22
8. Spójnia Warszawa 4 2 13-27
9. Warta Kostrzyn 4 1 12-28
10. HALS Warszawa 4 0 7-33

Tomasz Malinowski