Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Masz dość wakacji i hałaśliwych dzieci? Wycieczka do bydgoskiego lasu [zdjęcia]

Redakcja
Wywieź dzieci do lasu! Nie po to by dla (swojego) świętego spokoju utopić w bagienku (choć dla niektórych to kusząca alternatywa), ale by zaszczepić w dziecku ciekawość przyrody – zanim przyjdzie czas na inne, przymusowe szczepienia.


Jak szybko dojechać nad morze z Bydgoszczy?

Chociaż w kwestii szczepień warto rozważyć szczepienia przeciwko kleszczom... Małe to-to, ale w efekcie krwi potrafi napsuć gorzej, niż pijawka. Albo nudzące się podczas wakacji w mieście dziecko. Nikt jednak nie wynalazł szczepionki przeciwko nudzącemu się dziecku, a przeciw kleszczom tak!

Jeśli jesteś akurat bogaty w dzieci własne lub jesteś chociaż sąsiadem takich nieszczęśliwych, wakacyjnych rodziców, masz anielską cierpliwość, dużo wolnego czasu (czytaj: urlop, na który Szef wysłał cię przymusowo), weź sprawy w swoje ręce i zajmij się czymś pożytecznym. Bądź bohaterem w swoim domu (bloku, kamienicy, ulicy). Stań się na jeden dzień przewodnikiem, zdobywcą, Indianą Jonesem, MacGyverem, Tomkiem Sawyerem, czy po prostu opiekunem grupki niewyżytej młodzieży i zabierz je do lasu. Wdzięczność sąsiadów – bezcenna! (za wszystko inne zapłacisz kartą lub gotówką).

Dojazd

Do lasu można dotrzeć na kilka sposobów. Pierwszy - dla wygodnych, czyli cztery kółka. Albo własny środek lokomocji, albo autobus miejski (taksówkę odradzam z uwagi na koszty).

Drugi - dla wytrzymałych, czyli też kółka, ale dwa, z napędem własnym. Rowerem można dojechać nie tylko drogą uczęszczaną przez auta (czyli potencjalnie niebezpieczną dla rowerzysty, zwłaszcza młodocianego), ale także przez wertepy, na skróty, za to bezpieczniej.

Trzeci - na własnych nogach. Wygodnie, bo nie trzeba martwić się o sprzęt; ciekawiej, bo tempo przemieszczania się wolniejsze i więcej szczegółów da się zarejestrować wszystkimi zmysłami. Niestety, najdłużej, bowiem proponowana trasa liczy kilka kilometrów. Choć akurat to ostatnie, czyli czas spędzony na łonie Natury, to w zasadzie sama korzyść. Przegonić, zmęczyć, by zesłać dobry, mocny sen. Głównie na siebie - po to, by odpocząć chociaż w nocy od znojów dnia.

Do lasu idziemy nawdychać się świeżego powietrza (poznawanie zjawiska pod nazwą „szok tlenowy”), uspokoić skołatane nerwy widokiem zieleni i przypomnieć sobie wieszcza, gdy obserwator czyli widz „nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi...” (a piszący chyba bredzić zaczyna, gdzie Rzym, a gdzie Krym?!) Zatem do brzegu.

Zachęcam do przejścia leśną Ścieżką Dydaktyczną, która swój początek ma w Białych Błotach, mniej więcej na wysokości pierwszego przystanku autobusowego. Szczegóły na mapce.

Nadleśnictwo Bydgoszcz w 1999 roku oddało do użytku trasę liczącą w sumie około 5 kilometrów. Na Ścieżce usytuowano 13 przystanków tematycznych i mnóstwo tablic informacyjnych. Dzięki temu można poznać gatunki drzew i krzewów, wybrane zagadnienia związane z lasami, ochroną przyrody, pracą leśników. Niektóre z nich zobaczycie na zdjęciach, do odszukania pozostałych zachęcam wszystkich bez wyjątku - bo w każdym z nas, bez względu na bagaż lat, tkwi przecież dziecko, ciekawe świata.

Ścieżkę można eksplorować metodycznie, stacja po stacji pod opieką leśników, którzy przybliżają wszystkie te zagadnienia związane z lasami, albo samodzielnie, od dowolnego miejsca. W przypadku grup zorganizowanych, które chcą skorzystać z fachowej opieki, opiekunowie proszeni są o wcześniejszy kontakt na przykład telefonicznie z leśnictwem Białe Błota (52) 3814021 lub Nadleśnictwem Bydgoszcz (52) 3814108. Szlak jest oznaczony zielonym kolorem, a jego dodatkowym symbolem jest kwiat konwalii. Przy okazji zagadka: dlaczego w kilku miejscach oznakowanie zmienia się z zielonego na niebieski? Odpowiedzi może być kilka. Zielony kolor wyblakł na słońcu (to dziwne, bo na północnej stronie drzewa jest cień); dla zmyłki, by rozbudzić ciekawość; choć ja stawiam na prozaiczny brak farby zielonej albo daltonizm malarza :)

Co warto zabrać? Na pewno małe plecaki, a w nich coś do picia. W dzień latarki nie będą potrzebne, chyba że ktoś zechce eksplorować „tajemnicze podziemne leśne korytarze” napotkane po drodze, jednak uprzedzam - są krótkie, bo to tylko przepusty strumieni pod torami kolejowymi lub drogami ;) Ale wyglądają ciekawie, jak znane z książek przygodowych wejścia do starych, opuszczonych kopalni...


Warto zabrać także... plastikowe worki na śmieci!

Z lasu wywodzą się bohaterowie bajek z mchu i paproci. Niestety, w naszych podmiejskich lasach częściej z paprochów i innych śmieci, więc to kolejna okazja dla tego pedagoga, który drzemie w każdym rodzicu, by dziecku pokazać i nauczyć czegoś pozytywnego. Na przykład tego, że kto bardziej przykłada się do pracy, ten ma więcej. Czyli - kto w lesie więcej śmieci uzbiera do worka, ten w nagrodę w domu będzie mógł umyć więcej naczyń i poukładać je w szafce po swojemu :)

Albo jakoś tak. W każdym razie temat śmieci w lesie pozostaje otwarty, byle tylko nie dorzucać swoich własnych!

Choć prawdopodobnie nie spotkamy żadnego Żwirka czy Muchomorka, to na pewno mamy szansę usłyszeć i zobaczyć prawdziwych mieszkańców lasu. Ptaki, mrówki, motyle, owady, zaskrońce, jaszczurki, zające.... Dzika w dzień raczej nie, ale sarnę czy jelenia - owszem. Należy pamiętać o tym, że ZWIERZĄT W LESIE NIE STRASZYMY! No i raczej nie należy oczekiwać, że któreś da się pogłaskać, bo to nie domowy kot czy pies. To one są u siebie, a my, ludzie jesteśmy tu gośćmi.

Docierając do ścieżki od strony Błonia (początek za piekarnią przy ul. Schulza) mijamy tory kolejowe (dwie nitki), drogę asfaltową prowadzącą od Szubińskiej do Nakielskiej, a na końcu łąkę śródleśną z płynącym pośrodku strumieniem, zwanym Strugą Młyńską. Przy strumyku słychać żaby, pijawek nie widać. I to może być zmyłka, więc lepiej poszukać mostu. Nie zawsze jest dostępny taki barwny, jak fantazja dziecka albo tęcza na zdjęciu. Kto nie boi się ryzyka zamoczenia, może przejść przez mostek prowizoryczny. Woda wydaje się czysta, nie jest głęboko i daję słowo, można to przejście pokonać nawet z rowerem w rękach!

Można też wzdłuż łąki skręcić w lewo i na końcu dochodzimy od razu do stacji „Mrowisko”. Dalej według oznaczeń na drzewach. Z ciekawszych miejsc na trasie warto wymienić bagienko śródleśne czy Leśną Szkołę - miejsce zadaszone, ze stołami i ławami do siedzenia, gdzie można zrobić sobie przerwę na posiłek albo na wykład...

(studenci wiedzą, że jeden prelegent mówi długo i nudzi, a inny wykłada na przykład kawę na ławę!)

Jeśli w czasie romantycznego spaceru po lesie z dziewczyną trafisz w to miejsce i zupełnie PRZYPADKIEM w plecaku znajdziesz właśnie kawę, możesz ją tu wyłożyć. Na pewno nie będzie nudno! Możesz zobaczyć w biały dzień gwiazdy w jej roziskrzonych oczach, a na policzku poczuć całusa i usłyszeć przejętym głosem wyszeptane: „Ty to jesteś SUPER, o wszystkim pomyślałeś...” ;)

Przejdź do galerii zdjęć


Jak szybko dotrzeć do Krakowa i Zakopanego z Bydgoszczy?


Zobacz też:

Street Attitude, czyli wielkie malowanie Estrady

Bydgoska biegaczka leci do Londynu. Wywiad z Igą Baumgart

Myślęcinek Beach Tennis Cup 2012. Zobacz rewelacyjne zdjęcia

World Stunt Grand Prix 2012 w Bydgoszczy
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł
» dodaj zdjęcia
» dodaj wydarzenie
» dodaj wpis do bloga
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto