Razem odkrywali Bydgoszcz

Całe to przedsiewzięcie zostało nazwane przez organizatorów "Bydgoszcz za zamknietymi drzwiami". Idea bowiem jest taka aby bydgoszczanie interesujący sie naszym miastem i jego historią mogli poznać miejsca, które na co dzień nie są ogólnodostępne. Ponadto organizowane grupy zawsze mają opiekę przewodnika, który wszelką wiedzę na temat zwiedzanych obiektów wyczerpująco przekazuje jej uczestnikom.

8 pażdziernika mieliśmy kolejną odsłonę nieznanej Bydgoszczy za sprawą Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. Chętnych do wzięcia udziału w wycieczce było naprawdę wielu. Zorganizowano dwie grupy po około 50 osób.

Pierwszym punktem programu bylo zwiedzanie elektrowi wodnej "Kujawska". Obiekt położony jest na Wyspie Młyńskiej pomiędzy Białym Spichrzem, a jazem farnym.

Uczestnicy wycieczki mogli zapoznać się z zasadą działania, budową i eksploatacją tego obiektu. Osobiście na funkcjonujących tam przyrządach i urządzeniach hydrotechnicznych absolutnie się nie znam. Mimo to, ciekawie było odwiedzić wnętrza tej małej elektrowni, którą znałem do tej pory jedynie z drugiej strony brzegu Brdy.

Ponadto nadarzyła sie okazja przyjrzenia się i sfotografowania jazu farnego od strony wyspy. Największe wrażenie jednak zrobiło na mnie znajdujace sie tam muzem i jego zbiory. Mało bowiem bydgoszczan wie, że w budynku elektrowni na dwóch kondygnacjach znajduje sie muzeum energetyki i techniki.

Zgromadzono tam głównie zabytkowe urządzenia energetyczne, piękną kolekcję gramofonów z których mogliśmy posłuchać muzyki. Ponadto była tam niezliczona ilość starych radioodbiorników (kilkaset sztuk) i sprzęt techniczny.

W muzem wsród tysięcy eksponatów uwagę przykuwał motocykl Junak M10 z 1963 roku oraz Simson 425s z 1958r. Byłem pod wielkim wrażeniem ile zgromadzono tam eksponatów. Wszystko to za sprawą własciciela elektrowni pana Jerzego Kujawskiego, który jest prawdziwym pasjonatą w tej dziedzinie.

Warto dodać, że nazwa elektrowni "Kujawska" pochodzi właśnie od nazwiska tego przedsiębiorcy. Zakupił ten obiekt w 1998 roku w celu zbudowania tu elektrowni wodnej.

Kolejnymi punktami programu było przyjrzenie się i omówienie detali architektonicznych znajdujących sie na zabytkowych budynkach przy ul. Gdańskiej, ul. Niedźwiedziej, kamienicy przy Starym Rynku 16, a także katedrze bydgoskiej.

Nastepnie udaliśmy sie pod gmach obecnego Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie poznaliśmy architekturę i historię tego 176-letniego budynku.
Ostatnim punktem programu była wizyta na dziedzińcu Poczty Polskiej.

Tam właśnie na środku dziedzinca pan Piotr Winter z Pracowni Dokumentacji, Popularyzacji Zabytków i Dziedzictwa Narodowego Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sztuki w Bydgoszczy opowiedzial nam historię poczty oraz dzieje tego okazałego gmachu od czasów pruskich.

Chyba na każdym z nas ta neogotycka budowla ze wspaniałymi wieżyczkami robi ogromne wrażenie. Budynek Poczty Polskiej od strony dziedzińca widywałem już wcześniej. Za każdym jednak razem zasmuca mnie fakt, gdy widzę takie barbarzynstwo jak podopinane klimatyzatory do zabytkowych jego murów.

Tak to wielkim skrócie opisałem wrażenia z sobotniej wycieczki z cyklu "Bydgoszcz za zamkniętymi drzwiami". Przed nami sobota i kolejna odsłona mniej znanej Bydgoszczy.

Przejdź do galerii

Zobacz też:
Ewelina w Strefie Jogi - ciekawi bydgoszczanie	Pies też człowiek - felieton Marty Megger	POKA POKAzuje się w Bydgoszczy. Gdzie znajdziesz?	Blogi MM: Jesień nad bydgoskim kanałem
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł	» dodaj zdjęcia	» dodaj wydarzenie	» dodaj wpis do bloga