Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanowisko SLD wobec porażki "Dajmy szansę Bydgoszczy"

Ewa Piątek
Ewa Piątek
Grupa "Dajmy szansę Bydgoszczy" nie złożyła wniosku o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta – zabrakło podpisów. Swoje stanowisko wobec niepowodzenia inicjatywy przedstawia SLD.

Grupa Społeczna "Dajmy szansę Bydgoszczy" chciała odwołać prezydenta za to, że nie spełniał on obietnic wyborczych, zadłużył miasto, a jego decyzje związane z remontami dróg przyczyniły się do zakorkowania bydgoskich ulic. Wniosek o przeprowadzenie referendum miał być poparty ponad 29 tysiącami podpisów bydgoszczan. Nie wiadomo ile podpisów udało się zebrać. Arkusze zostały zniszczone w poniedziałek.

Jak twierdzą przedstawiciele grupy, porażka nie jest całkowita, ponieważ prezydent Dombrowicz nauczył się, że władza nie jest dana raz na zawsze, a obietnice muszą być spełniane.

- Bydgoszczanie widzą, że w ich mieście dzieje się wiele dobrego. Nie poddali się demagogicznej akcji – podsumował inicjatywę sam prezydent.

Komentarz SLD
Stanowisko Zarządu Miejskiego SLD w Bydgoszczy wobec niepowodzenia inicjatywy następująco wyraża w jego imieniu przewodniczący Łukasz Chojnacki:

"Zarząd Miejski Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Bydgoszczy z uznaniem odnosi się do obywatelskich inicjatyw społecznych, jako ważnego elementu dyskusji nt. przyszłości Bydgoszczy, z tego też względu poparliśmy zamiar przeprowadzenia wspomnianego referendum. Negatywne oceny pracy prezydenta Bydgoszczy były zbieżne z naszymi, wyrażanymi wielokrotnie w dokumentach miejskiej organizacji SLD.

Szanujemy decyzję tych mieszkańców Bydgoszczy, którzy z różnych względów nie złożyli podpisu pod ideą referendum. Mamy jednak nadzieję, iż ani ta, ani żadna inna obywatelska inicjatywa nie pójdzie na marne. Jest ona przecież kolejnym doświadczeniem w budowaniu obywatelskiej samorządności. Oczekujemy, że stanie się przyczynkiem do poprawy współpracy prezydenta z mieszkańcami, a także opozycją polityczną.

Uważamy, iż wzajemny szacunek, siła argumentów, a nie argument siły winny dominować w każdej debacie na temat problemów i przyszłości Bydgoszczy, dlatego sprzeciwiamy się agresji słów, daleko odbiegających od standardów w polityce. Krytyka powinna mobilizować do działania, a nie przyczyniać się do pogłębiania wzajemnej niechęci, co – niestety - towarzyszyło prowadzeniu akcji referendalnej w Bydgoszczy."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto